„Odeszłaś cicho, bez słów pożegnania.
Tak jakbyś nie chciała, swym odejściem smucić.
tak jakbyś wierzyła w godzinę rozstania,
że masz niebawem z dobrą wieścią wrócić”
ks. J. Twardowski
Dzisiaj 12 listopada 2020r. pożegnaliśmy naszą koleżankę Jolantę Bajda – Włodarską, z którą przepracowaliśmy wiele lat. Śmierć zabrała wspaniałą nauczycielkę, wychowawczynię i przede wszystkim wspaniałego człowieka.
Jola odeszła od nas po długiej chorobie, odeszła nie bez walki. Ostatnie lata to walka o każdą chwilę życia, to cierpienie i ból… Pomimo tego zawsze była zainteresowana sprawami szkoły, losem uczniów.
Jolanta Bajda – Włodarska w krynickiej placówce pracowała od 1995 r. Z matczyną troską angażowała się w sprawy swoich wychowanków, wspomagała rodziców, potrafiła wesprzeć dobrym słowem, wysłuchać, być przy drugim człowieku w smutku i radości; w piękny sposób była sobą. Kochała pracę, a dobro dziecka było dla Niej zawsze najważniejsze. Spełniała się w trudnej pracy nauczycielskiej.
Są pożegnania, na które nigdy nie jesteśmy przygotowani. Trudno jest wyrazić to, co czujemy, możemy powtórzyć za Janem Twardowskim „ Żal, że się za mało kochało, że się myślało o sobie (…), wszystko już potem za mało, choćby się łzy wypłakało”.
Jolu, pozostawiasz w historii naszej szkoły pięknie zapisaną kartę.


